Przyjaciółka na wyciągnięcie...
Kiedy mi smutno, czy źle,
to czytam książkę wtulona w fotel.
Ona mnie nigdy nie zdradziła.
W chwilach załamania nie opuściła.
Jest najlepszym przyjacielem.
Nauczyła mnie wiele.
Kłopotów nie sprawia.
Jest obok, na wyciągnięcie ręki.
W inny świat mnie przenosi.
Z bohaterami przeżywam
ich życiowe problemy,
radosne i wesołe chwile.
Uczę się jak postępować
wykorzystując ich doświadczenie.
Poznaję życie i obyczaje świata.
Wędruję po krainach egzotyki i piękna.
Dbam o książki, by też innym służyły,
światopogląd poszerzały, humor poprawiały.
Komentarze (17)
Ach! ksiazka, potrafi zabrac nawet noce...;)
o tak, książka to jak siostra...