* * * PRZYPŁYNĘŁO * * *
Dla Tej, która to samo czuje, co ja Twoje słowo... moje słowo Twoja dusza... moja dusza Twoje serce... moje serce Twoje myśli... moje myśli
Z dalekich krain uczucie tu do Nas
przypłynęło
Duszę z duszą splotło... sercem serce
objęło
Zastygło wyczekując, by w Nas się
rozwinąć
Damy z siebie wszystko, aby nie dać mu
zginąć
Już dziś, we własnych myślach
rozpamiętujemy
Nasze chwile, w których marzenia
napłynęły
By się urzeczywistnić i dać Nam sobie
siebie
I poczuliśmy szczęście... było Nam jak w
niebie
Teraz, już tylko od Nas przyszłość uczuć
zależy
Żadne z Nas MIŁOŚCI się nie
sprzeniewierzy
Będziemy ją pielęgnować... sercami ją
owijać
Radośnie delektować i całą słodycz z niej
spijać
* * *
Twój dotyk dłoni... moich zmysłów
wzruszenie
Twój dotyk serca... w nim uczuć pięknych
drżenie
Twój oczu blask... we mnie pochodnia
zapalona
Twój szeptu szmer... to Nasza nadzieja...
spełniona
napisane Warszawa, dnia 15.02.2008r.
Komentarze (11)
a ja to się tak wczytałam w komentarze że na śmierć
zapomniałam o wierszu:)))))
Słowa.. w myśli zatopione
Oczu blask i dotyk dłoni
Przyjażn , miłosć i spełnienie ...
To wszystko AUTOR powiedział co czuje .. Piekne , i
dosłownie przedstawione uczuć emocje ..
Wiersz jest piękny ale cała reszta i otoczka
obrzydliwa!!!! Jeżeli to prawda to....szkoda słow:-(
urokliwy, ciepły, romantyczny..takie lubię czytać.
Wiersz pełen oddania,ciepła,miłości wszystkiego co
najpiękniejsze wyjątkowości nadaje mu fakt,że pisany
serduszkiem piękny!
Właściwie nie zapamiętałem żadnej myśli po
przeczytaniu tego wiersza, dużo słów, ale mało treści.
Raz, dwa trzy, a może więcej?
Słowa z Twej duszy do mnie płyną.
Jak dobre wróżki, pasmem Tęczy
że są dziś są śmielsze, są nowiną.
Czy to ryzyko rozdać piękno,
darować duszę a z nią serce?
Lecz miłość milczy chwilą wzruszeń.
Ona nie musi się tłumaczyć.
Pokona nawet kontynenty
i wrzask zadusi przy ognisku,
zbuduje przyszłość w czas zaklęty,
kiedy usiądzie przy mnie blisko.
Tak wiele słów, a wszystkie barwne,
może są ślepe, nie wiem czemu,
ale przybliżą moją wiarę,
by powróciła dziś na pewno.
Spojrzała w okno w Twe dojrzalej
i rozpłakała pogodzona,
potem się Tęczą otuliła
i z ogniem wbiegła w Twe ramiona.
Temat wiersza jest dobry - taki ciepły i
rozbrajający. Z budową techniczną jest gorzej –
brak średniówki, a poza tym myślę , że powinno się
komentować wiersz a nie autora.
Czyż można powiedzieć inaczej,
o tym, co łączy dwa lady,
czy mostem przelecieć, czy raczej
bezpiecznie polecieć na skróty.
Słowa kołyszą na wietrze,
jak statki lub małe biedronki
i lecą dmuchawce na oślep…
czy trafią na pewno dziś do niej?
Bo kochasz Ją jedną swą duszą
i sercem i słowem i wiatrem
Ja mogę pochylić swą głowę,
bo MIŁOŚĆ w głos krzyczy…tak marzę! Czytam Twoje
wiersze od jakiegoś czasu i dziś pozwoliłam sobie na
dłuższy komentarz. Są niezwykle ciepłe, tajemnicze i
nasycone męska zmysłowością. Masz swój styl, język, co
wyróżnia Cię wśród piszących na beju. Ten krzyk w
komentarzach zakłóca czasem odbiór piękna słów
płynących z Twych wiersza.
wiersz , jak wiersz, nie wnosi nic nowego, ale jest
pisany sercem i przez to przebija z niego ciepło
...Nie rozumiem natomiast komentarzy pełnych zawiści,
zazdrości, prywatnej walki? A co na to moderatorzy?
Mam nadzieję, że skasują te komentarze.
Zdaje się, że panie przeprowadziły tu mały lincz.
Pomijając tę kwestię "wierszyk" z kategorii "siebie -
niebie", czyli banały i miłosna wazelina.