Przypowieść
Ojciec zapalczywemu gwoździe dał synowi,
by gdy straci cierpliwość do płotu je
wbijał.
Słowa swe obraźliwe w metaforę owiń,
niechaj zawsze w spokoju będzie twoja siła.
Napracował się wielce, nim wyciągnął
wnioski
że kontrola nad sobą może się opłacać.
Rodzic wtedy nakazał, głosem swym
mentorskim:
metal wtedy wyciągaj, gdy cierpliwość
wraca.
Chłopiec rady posłuchał, ojca potem woła,
kiedy w płocie z gwoździ śladu już nie
stało.
Nestor spojrzał strapiony na te drzazgi w
dołach
Jak i dusza zraniona, płot w nich budził
żałość.
Kiedy w plecy nóź wbiją, pozostanie rana.
Gdy przeproszą to pięknie, lecz to nie
pomoże.
Blizna nieraz zaboli i dusza stargana,
nie zapomni i zawsze będziesz czuć się
gorzej.
Komentarze (1)
Bardzo mądre słowa, warte zapamiętania.