Przypowieść o szczęściu
Było sobie Szczęście. Po świecie wędrowało.
Odwiedzało wsie i miasteczka ,przez kominy
domostw"Szczęścia pył" sypało.
Pyłu nie było dużo,nikt nie dostał też za
mało,gdyż szczęście do każdego domu tyle
pyłu przez komin sypało,by każdemu z
domowników równo szczęście dopisywało...
Ludziom żyło się dobrze,bo wiele nie
wymagali,a w zamian regularnie od szczęścia
pył otrzymywali.
Pewnego jednak dnia,lud zażądał pyłu
więcej,a Szczęście chcąc się przed
Chciwością ludzką bronić wysypało pył na
wietrze...I tym o to sposobem "szczęścia
pył" niesiony wiatrem nierówno po świecie
się rozniósł i jednym przywiał ziarenko ,a
innym pełne garście...
Ale Szczęście się nie poddało wędruje po
świecie i swój pył zbiera,by móc tak jak
dawniej po równo szczęście miedzy ludzi
rozdzielać..
Komentarze (4)
Pomysłowo! :-) podoba mi się.
Ach, to Szczęście!!!
ładna bajeczka :-)
Optymistyczny,lekka wizja/wytłumaczenie dlaczego
szczęście nie jest dzielone trochę bardziej po równo.