Przywiązana do ziemi
Zazdroszczę rybom w oceanie,
niestraszny dla nich bezmiar wody,
pluskają sobie wesolutko,
szukając nowej wciąż przygody.
Mnie woda głębsza niż do kostek,
od dziecka z lękiem się kojarzy,
stąd lubię morze z perspektywy,
piaszczystej i szerokiej plaży.
Zazdroszczę ptakom lotu w chmurach,
nieważkość przyznam, że mnie złości,
nawet ich młode są tak zdolne,
nic się nie boją wysokości.
Ja stoję z drżeniem na balkonie,
pode mną piętro, lub półtora,
nie mogę nawet w dół popatrzeć,
kręci się w głowie, jestem chora.
Jaki więc morał mam na koniec,
muszę mieć ziemię pod stopami,
a jeśli fruwam, czasem w wierszach,
to nisko, żeby się nie zranić.
Nie jestem ptakiem, ani rybą, mam jednak wolność w każdym względzie, którą niezmiernie cenię, ważę, jakoś to będzie...
Komentarze (15)
Znajdzie się jeszcze taki, który uniesie Cię wysoko w
chmury. Nieziemskie tam poznasz słodycze. Tego za
piękną poezję Ci życzę.
Ubrać swoje lęki w słowa, to już pokonać je w połowie.
Ostatni wers zmieniłabym dla utrzymania rytmu, może:
to nisko, żeby się nie zranić.
Swietny wiersz. Moze jednak warto pokonac swoje leki?
Tak, potwierdzam, Twoje słowa nie ranią, są
przyjacielskie.
Bardzo lubię czytać Twoje wiersze. Jest w nich tyle
uroku, swobodnego przepływu mysli...
Serdeczności :)
Tak,w życiu najważniejszy jest twardy
grunt-pozdrawiam!
Wiersz bardzo ładny. Niestety masz lęk wysokości. A
widoki z góry są takie piękne. Możesz je podziwiać
chyba tylko na zdjęciach.
brawa biję -świetny wiersz -pozdrawiam
ten morał jest fantastyczny! ("niestraszny" sprawdź :)
Mimo lęku wysokości zwiewny , letni wiersz.
Och, Wiktorze,ja nie sieję i nie orzę.Muszę grunt czuć
pod stopami, a nie przestwór co Cię mami...A wykopki
mogę zaraz, już ja się o to postaram:)
Podobno najlepiej trzymać się tego co najlepiej się
zna.Ciesz się ze ją masz, a nie tak jak ja. Kryha Bez
Ziemi
spod znaku panna, czy może jeszcze, traktorem orzesz
całe to miejsce, he, he ;)
Córo Anteusza przypisana Ziemi, jak pańszczyźniana
chłopka - niedługo jesień - pamiętaj o wykopkach!
Witaj powiem tylko tak dobry wiersz
nie ma czego zazdrościć...lepiej
podziwiać...pozdrawiam