ptasznik
klangorem się zanosi przestrzeń
wracają zdrajcy z ciepłych krajów
na takim im zależy wietrze
jakie się miewa obyczaje
sroki próbują wciąż od nowa
górnolotnością sięgnąć nieba
pięknie potrafią statystować
krukom co się w przeszłości grzebią
słowik pogubił się na stałe
bo mu papuga wciska wielkość
choć kraty dawno oniemiały
siedzi i gapi się na szkiełko
i tylko wróble zwykle szare
potrafi cieszyć pełny śmietnik
wiedzą że nie są tu za karę
chociaż dla innych wszyscy jedni
Komentarze (5)
dobry wiersz Plus
podoba mi się Twój wiersz - ale w ostatniej zwrotce
widziałabym takie zakończenie - "Chociaż dla takich
wszyscy jedni"
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam
Fantazja i orginalnosc; frapuje, bawi i naklania do
myslenia-gratuluje!
Znakomity wiersz z wielkim przesłaniem.