Puste dłonie
W twoich rękach co schronieniem
dla bezdomnych moich dłoni
chciałam ukryć się przed cieniem
smutku co w ślad za mną goni
Splątaliśmy nasze palce
zamknęliśmy nasze dłonie
chciałam abyś w życia walce
zawsze stał po mojej stronie
Nie szukałam wcale ciebie
ty mnie nie znalazłeś nagle
nasze dłonie obok siebie
puste jak obwisłe żagle...
autor
antanika
Dodano: 2007-09-06 14:01:37
Ten wiersz przeczytano 699 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Ja ci powiem dziewczyno, że masz duży talent:)
następny co czytam wiersz, który uważam ,że jest
bardzo dobry:)
Ładny wiersz, subtelny, delikatny i taki bez wyrzutów,
smutny. Niestety to smutek i ból najczęściej skłania
poetów do pisania.Czekam, kiedy podzielisz się
radością...
szkoda, ze już dłonie jak obwisłe żagle, to nie stało
się nagle, trzeba wszystko przywołac do porządku i
zacząć od początku.
Zostaw smutki gdzieś na boku i rozejrzyj się w około.
Blaski oczu niech rozbłysną jak te gwiazdy tam na
niebie wtedy znajdziesz tę osobę podobną losowo
– ten ktoś taki Cię zrozumie – podobny do
Ciebie.
samo zycie - tak ladnie o tym napisalas...ale dlonie
napelni swiezy wiatr, nie trzeba tracic nadziei
melodyjnie , lekko i z wdziękiem tworzysz poezji
szlaki...aż chce się czyta jeszcze i jeszcze
w bliskiej osobie szukamy przede wszystkim oparcia. Ty
go nie znalazłaś... Smutny wiersz, zawód jest w Twoich
słowach.
zadmie wiatr co porwie żagle, lecz go złapiesz z innej
strony, pojdziesz w taniec pieknie,nagle i nie będą
puste dłonie...
..więc łap wiatr w żagle - nie będą obwisłe,,,
"hej żagle w dłoń"........
jeden z lepszych wierszy dzisiaj, ladne i delikatne
rymy i rytmy, lekkosc piora tez ciekawa...