Pustka...
(...chciałoby się powiedzieć grzech mojego wieku...ale co będzie powiedzmy za 5 lat?...)
Wyostrzony wzrok
Usta zamknięte
A wewnątrz-
Wrzask budzący umarłych
Niecierpliwe spojrzenia
Krótki oddech
Zapach palonej nadziei
To znów krzyk skazany
Okruchy snów
Resztki uniesień
Chwile zapomnień
I spowiedź przed sobą
Niewątpliwy, świadomy
Jak przed Bogiem
Wyrzucam nieczystości
Wiem co dobro, co zło
Bezduszna istota
Jak sucha gałąź w tartaku
Leżę na wznak
I patrzę bezczynnie w sufit
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.