z rajskiego sadu
dla Ciebie...
Miłuję cię – niepostrzeżenie
Raniony tajemniczością
W starym sadzie, nieprzytomnie
Mówiąc – dotykam intymnością
Osłaniam dłońmi
Zerkam w oczy, utknięte w błękicie
Usta twe, chcę obdarzać słodkimi
całusami
Odgadując pragnienia – arkadyjskie
życie
Bacząc, by twe lico, okryte było
rumieńcami
By następowało spełnienie
Ułożeń, odkrytych między stronicami
By trwało tak – już wiecznie
Utkały nam dywan, liście złotodajne
Przeplótłszy z mą piosnką zakochaną
Słów zmysłowych wersety liryczne
Pozostań mą – mą umiłowaną
Gdyby nawet twe oczy, świat przysłoniły
I upadłbym w twym zatraceniu
Pragnąc by, słowa twe cuda czyniły
I uległbym – twemu kuszeniu
Całując cię bez przerwy – z
czułością
Lecz, czy byłoby to już miłością?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.