Refleksje nad złamanym skrzydłem
co się dzieje gdy
szczęście wycieka przez palce
tylko przez chwile niezaciśnięte
co się stanie
z lekkością duszy
gdy się ją umacza
w oleistym przygnębieniu
co się dzieje
z uskrzydlonym uśmiechem
któremu niegrzecznie
przydeptałam skrzydła
i w końcu
czy stanę się zimna
gdy zgaśnie we mnie
iskra radości
Komentarze (3)
Trudno nie stac się zimnym i obojętnym, kiedy
szczęście uparcie ucieka...widac dużo bólu w tym
wierszu.
zawsze zostaje nadzieja .... ze jednak przyjdzie ktoś
.... że stanie sie cud....
Ładny choć smutny wiersz... +