Refleksyjnie
Po przerażająco
ciemnej stronie sceny
czai się kostucha
i ucztują hieny
agresywne wilki
osaczają z bliska
całymi stadami
i szczerzą zębiska…
Na szczęście dla świata
przez mrok i pożogę
ci z sercem na dłoni
oświetlają drogę.
Tuląc noworodka
pytanie mam w głowie
co z niego wyrośnie
hiena wilk czy człowiek…?
autor
anna
Dodano: 2019-11-03 07:23:58
Ten wiersz przeczytano 2720 razy
Oddanych głosów: 84
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (65)
I nigdy nie wiesz...
kiedys napisalem taki tekst, ze chce byc treserem,
zeby nauczyc dinozaury jesc babany ;))
ale one maja z bananow niestrawnosci i dalej obgryzaja
kosci :))
madre zapytanie,
a napewno wiele moze
dobre wychowanie
Jeśli przedwcześnie wyrosły mu duże zęby, to kto wie,
kto wie.
Pozdrawiam z uśmiechem.
Wybacz żart Anno :)
Powiedzenie mówi, że czym skorupka za młodu
nasiąknie... :)
Anno co by nie wyrosło, będziesz kochać Matczynym
Sercem.
"Jedynie serce matki potrafi kochać tak."
:)
Bardzo ciekawa refleksja.
Serdecznie pozdrawiam Aniu, ukłony!
Wszystko w rękach rodziców, otoczenia, szkoły no i
geny robią swoje, bo charakter jest wrodzony.
Podoba mi się wiersz w treści i formie, a poza tym: za
mily.
Miłej niedzieli:)
czas pokaże ile człowieka z sercem na dłoni zostanie w
człowieku, który dorastając nabierze życiowego
doświadczenia
miłej niedzieli :)
Niespokojny, scenografia zwiastuje obawy. Ładny
wiersz:)
Pewnie zależy od środowiska.
Pozdrawiam!
Na szczęście nie zawsze dzieci zdemoralizowanych
rodziców są ich odzwierciedleniem w dorosłym życiu.
Udanej niedzieli.
Wiersz o głębokim przekazie...
My rodzice zawsze lęk mamy, czy nasze dzieci dobrze
wychowamy... Pozdrawiam serdecznie:)
Za Mily.
Pozdrawiam, Anno.