Relikwie z szuflady
Dwadzieścia lat mojej poezji
pisania prawie ćwierć wieku
jak dane swe na facebooku
coś pozostawia w człowieku
Na starej maszynie do pisania
znalezionej kiedyś na śmietniku
początki mej były twórczości
przy łóżku na nocnym stoliku
Pisane dla siebie i bliskich
do znanej pisarskiej szuflady
wśród liter zawarłem życie
po sobie pozostawiając ślady
Dla mamy mej były relikwią
czytane w łóżku przed spaniem
tęsknotą jej były za synem
czas wypełniający czekaniem
To była rozmowa z synem
bez granic, państw, odległości
to tak jakby siedział obok
kiedy przyjeżdża w gości
śmieszne wydają się teraz
w nich błahe zawarte wartości
lecz świadczą o życia biegu
tęsknocie za domem, miłości
Powoli przeszła do historii
znów na śmietniku lądując
komputerem oraz facebookiem
starą towarzyszkę zastępując
Dziś nie mam już pisać do kogo
odeszła ma matka do nieba
lub w dobie E-maili, komórek
nie jest już taka potrzeba?
Może są wiersze przeżytkiem
świadczą że cofa się w czasie
lub właśnie w epoce E-maili
do powiedzenia coś ma się?
Dla mnie są czasu pamięcią
w szufladzie już nie zamknięte
służą by piękno przekazać
w rymach poezji zamknięte
Komentarze (12)
Bardzo ładna historia, opowiedziana wierszem.
No cóż, ja przy Tobie, to dopiero raczkuję w
powijakach, bo zainteresowałam się wierszami, jak
dostałam od dzieci laptopa i zahaczyłam o forum, gdzie
był kącik z wierszami.
Ale nie pisałam zbyt często.
Piszę, bo lubię i tak, jak umiem.
Gratuluję stażu,no dobra, ciut Ci zazdroszczę:)
Pozdrawiam serdecznie, życząc Wspaniałego Nowego Roku,
niech spełni Twoje oczekiwania:):):)
Dwadzieścia lat to kawał czasu,ja
ten staż mam jeszcze dłuższy,ale piszę bardzo
nieregularnie, z dużymi przerwami,zatem można rzec,że
nie jest on tak długi.
Ciekawy nostalgiczny wiersz o poetyckich
poczynaniach,bardzo osobisty...Szkoda,że Mama już tych
wierszy czytać nie może,a może czyta je w niebie...
Co do mody,to ona nie jest ważna,ważne by robić to co
się lubi i być w zgodzie ze samym sobą.
Z przyjemnością przeczytałam Twój wiersz.
Pozdrawiam poświątecznie i życzę wszystkiego dobrego w
Nowym Roku:)
Gratuluję obszernego i pięknego stażu w pisaniu
poezji...
Też gdzieś tak około dwudziestu lat temu zaczynałem
spisywać swoje przemyślenia i puszczać do ludzi...
Gdyż do szuflady nigdy nie kładłem nawet żałuję że
wiele przepadło bezpowrotnie ponieważ nie wszystkie
odkładałem dla siebie...
Zaczynałem od satyr politycznych bo czasy były podatne
do tego a temat gonił temat...
Moimi czytelnikami byli klienci i wszyscy
współpracujący z moim sklepem osiedlowym który był
12-letnią przygodą mojego życia:)))
Dziś staram się trzymać z daleka od brudów polityki
choć nie zawsze mi się to udaje i nieraz coś też
skrobnę:)))
Pozdrawiam pięknie i takiej też twórczości życzę na
nadchodzący Nowy Rok:) Tomek
Bardzo mądry, refleksyjny wiersz. Pozdrawiam
serdecznie:-)
Szczera retrospekcja:))
Greg, zwrotka:"Powoli przeszła do historii
znów na śmietniku lądując" skojarzyła mi się z twoją
mamą, o której pisałeś w trzech poprzednich zwrotkach,
dopiero potem pojęłam, że masz na myśli maszynę do
pisania z drugiej zwrotki. Mo,ze wstawić ją jako
trzecią? Pozdrawiam serdecznie:)))
Tak czytam:
służą by piękno przekazać
w rymach poezji zaklęte
------------------------
żeby nie powtarzać słowa zamknięte.
Wiersz wzruszający .Pozdrawiam.
W szufladzie by leżały do dzisiaj, jak zwykłe zapiski.
Nikt by o nich nie wiedział. A teraz nawet jak je
przeczyta kilka osób, to będzie dobrze. :):) Pisz
dalej.
tak sobie uzmysłowiłam, ze ostatni list napisałam
gdzieś 20 lat temu...
ładnie i ciepło napisany wiersz :)
Refleksyjnie, ciekawie. Ja czasami piszę listy, ma to
swój urok, pozdrawiam
w erze facebooka pisać listy to jest sztuka
Relikwie trzeba "zmusić do mówienia", wiersze potrafią
obudzić uśpione i umarłe w nas dusze:)
Pozdrawiam!
ciekawa refleksja a pisanie listów zanikło i ta cała
reszta poszła w internet a szuflada czeka na swój czas
pozdrawiam:)))