Romantyczny wiersz
Jak mozna zamienić myśl w katedrę
wysoką
i posągi stojące przy niej i krzyczące
nie ma kto towarzyszyc ich nieruchomym
krokom
gdy przesuwają się pragnienia i strącają
słońce
Słowa ogromnę ,prześwitujące porannym
zapachem
otwiereają liściem kruchym skrzynię
widze jak lilją rzeźbią boginię
i kierują się niepewnoscią potęzną i
strachem
Bogini nie patrzy w stronę serca
tam gdzie równina świeci nie zdobyta
i tam gdzie oszczerca
nie wmawia ze prawda głęboko jest ukryta
Ona nie wymaga ukrycia się w puchu
śnieżnym
ani na dnie oceanu ,albo na jego brzegu
i wichury która w chaotycznym biegu
tworzy sen jak śmierć lubieżny.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.