RÓWNOŚĆ
siedział w parku na ławce
nad stawem rzęsą zielonym
kamyki wrzucał w malachit
niknęły w ospałej toni
szare krzemienie rubiny
dlaczego to czynisz spytałem
spojrzał przeciągle nadal
ciskając tanim i drogim
popatrz wyrzekł po chwili
rzucając kolejno wszystkimi
czy cenny czy nie kilka kręgów
po każdym tonącym tak samo
/17.05.2009/
Komentarze (16)
silna wymowa wiersza - niczym anegdota, zgrabnie
przedstawiona - ze słuszną puentą.
Wszyscy jesteśmy tej samej wartości...
twój wiersz ......równośc...zrobił na mnie
wrazenie....i to jakie....brawo....
Jedna sprawiedliwosc na tym swiecie...ciagle aktualny
temat a...my swoje...pozdrawiam cieplutko
Na zarośniętej rzęsą tafli wody, mały kamień fali nie
zrobi.
Temat bardzo smutny bo nie jest tak że te same kręgi
zostają Pamięć jest ważna i taki wymiar zostaje jak
żyjemy i przede wszystkim kochamy Wierze w to Dobry
wiersz trochę zaczepny bo rusza sumienie Wartościowy
:):)
Czy biedny, czy bogaty przy śmierci los ich jednaki.
Ladne porównania.
Kręgi takie same, ale wspomnienia po nich mogą byc
różne.
szkoda że tak mało zostaje po nas...
Bardzo dobry wartościowy wiersz,zaczytałam się
wieczorem wrócę tu ponownie i go przeczytam,
pozdrawiam :)
Pouczający, z refleksyjną sentencją. Nic dodać, nic
ująć... mądry wiersz. Pozdrawiam.
tak w obliczu śmierci wszyscy jesteśmy równi-mądre
słowa-pozdrawiam
Mądra przypowieść - choć w życiu różni, w śmierci
równi... Pozdr.
W życiu zwykle trudno mówić o prawdziwej równości.
Znajomości, pieniądze... to robi swoje. Ale wobec
śmierci jesteśmy równi.
mądry wiersz Wojtku :). wobec śmierci wszyscy jesteśmy
równi. ściskam serdecznie :)