Rozkosz
Delikatnie przygryzę Twoje uszy,
Językiem spenetruje każdy ich zakamarek,
Łapczywie lizać będę twoją skórę,
Ssać jej każdy kęs niczym miąższ owocu,
Swoimi ustami zarysuje każdy kontur
Ciebie,
Wbije paznokcie w Twoje nagie plecy,
Wtedy nasz wzrok się spotka w
uniesieniu,
A Ty jak kot prężył się będziesz w
ekstazie,
A ja wciąż niezaspokojona udam się
niżej,
Bez mapy błądząc poznawać Twoją nagość,
Ty jęczący, skomlący , drżący,
rozpalony,
Błagalnym wzrokiem, wyszeptasz
„jeszcze”
Wtedy stanę przed Tobą jak dzikie
zwierze,
Odpowiem weź mnie całą!! Całą!!
ogierze…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.