Rozkosz
Wieczór nastał..
Wszystko ucichło
drżące ręce szukają się wśród blasku
księżyca
Chcą poczuć ciepło
Jak i usta..
Marznące ciało..
Zabierasz mnie w odchłań namiętności
Do świata rozkoszy i czystego szaleństwa
Twoja silna dłoń,biegnie po mym ciele
Usta szepczą muzyke dla mnie tak
oczywistą...
Każdy pocałunek wywołuje lekki dreszcz
Dreszcz podniecenia
Daj rozkoszować się tą chwilą
Tą jedyną,zbliżającą ją do nas..
Myśli biegną ku Tobie
Ciało drży
Usta chcą więcej
Dłonie nie puszczają
Ciała zblizone,tak blisko..
Księzyc schowany..
Zasypiam..wtulona w Ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.