Rozkosze życia
Wiersz na najbliższe warsztaty recytatorskie w Domu Zarazy
Temat "Rozkosze życia" Gabrysia
Nam na warsztaty zadała.
Cóż o rozkoszach napiszę dzisiaj,
Gdy mam dych siedem bez mała?
Pamiętam - kiedyś rozkosze łoża
Bardzo człowieka nęciły.
Dziś człek popatrzeć najwyżej może,
Kiedy mężczyzną jest byłym.
Ceniłem także rozkosze stołu,
No bo - przyznacie to sami -
Miło w kompanii czasem wesołej
Zjeść choćby kaczkę z jabłkami,
Lub krwisty befsztyk i bukiet z jarzyn
Ugotowanych na wodzie...
Dziś mogę o tym tylko pomarzyć,
Bo kaszka manna mniej szkodzi.
Albo muzyka... Tak ją kochałem
I mogę wyznać wam szczerze,
Że w filharmonii często bywałem,
A jeszcze częściej w operze.
Lecz już nie chodzę. Przyznać się muszę,
Że pian nie mogę wysłyszeć.
Nie wiem, czy mi się zepsuły uszy,
Czy może grają dziś ciszej.
Książki czytałem też jak szalony,
A dziś, niestety, tak bywa,
Że trzy, czy cztery przeczytam strony
I druk się w oczach rozmywa.
Albo alkohol. Aukcja. Wybieram
Wina, by rozwiać swe smutki...
Dziś jam emeryt. No i cholera
Stać mnie, by tanie pić wódki.
A turystyka? W deszczu, czy w słońcu
Z plecakiem po górach drałować?
Dziś też bym poszedł, gdyby ktoś w końcu
Tam windy zainstalował.
Więc cóż z rozkoszy życia zostało,
Gdy człek już ma swoje lata?
Jedno, lecz przecież to nie jest mało:
Dobra indyjska herbata.
Taki Darjeeling człowiek zaparzy
I zaraz czuje, że żyje...
Lecz słabą!!! Tu też trzeba uważać,
Bo po niej serce tak bije.
Komentarze (20)
Najgorszym jest jednak własne samopoczucie
zdziadzienia czy innego zapadania się w sobie dla płci
obojga ;-)
Mnie to nie grozi :-) Wczoraj w kawiarni śmiejąc się
ze samej siebie, usłyszałam przy sąsiednim stoliku:
"Niby starsza pani a śmieje się jak młoda dziewczyna",
na co kolega tegoż: "Bo ma klasę, dzięki czemu jest
fajna..."
Duch jest ponadczasowy, a i wtedy podwiędła uroda
staje się pięknem elficznym.
teina w herbacie ma bardzo podobne działanie jak
kofeina...
Bardzo refleksyjnie!
Pozdrawiam Michał.:)
Świetny wiersz z nutką ironii. Michale przesadzasz z
tą starością. Pozdrawiam ciepło :)
Za wolnymduchem powtórzę - że świetnie napisane, w
moim odbiorze bardziej satyrycznie, niż gorzko -
czytało mi się wyśmienicie.
Świetnie napisane, choć niestety z nutą goryczy i
niezwykle prawdziwie
o "urokach życia ludzi bardziej dojrzałych", no cóż,
niestety kondycja się z wiekiem na ogół psuje, a i nie
wszystko jeść, pić można.
Ja zaś preferuję kawę, miast herbaty, mimo, że może i
szkodliwa, ale ja nie wyobrażam sobie bez niej życia,
co najmniej 2 -c h dużych filiżanek dziennie.
Pozdrawiam, z podobaniem dla wiersza:)
Starość w pojedynkę może być przygnębiająca, ale jest
wiele sposobów, żeby jednak trochę mniej dotkliwa...
Wiersz z polotem!
Wiersz w tonie dobrego humoru,którego przecież nigdy
nie za wiele:)
Dziękuję za uśmiech:)
Życzę miłego popołudnia:)
Marek
Bardzo humorystycznie przedstawiony smutek, który
dosiegnie każdego, komu dane będzie dożyć wieku, gdy
trzeba uważać, żeby nawet drobna radość nie
zaszkodziła sercu. Ale wspominki to też przyjemność. A
wspominki na wesoło, choćby z kroplą melancholii -
bezcenne.
Pozdrawiam serdecznie.
Pijmy mocną!!!
- "Niech wyrywa się do przodu
głupie serce!!!"
Pełen humoru wiersz,
ujmuje uśmiechniętym smuteczekiem,
pozdrawiam serdecznie:)
To chyba jest powód dla braku reklamy starości :).
Pozdrawiam.
Świetnie to napisałeś, i jak Anna2, z dystansem i
humorem, ale bardzo to smutne.
Na pewno się spodoba na warsztatach.
Starość nie radość, ale za to jakie wspomnienia! :))
Pozdrawiam Michale :)
:)) Miłego dnia.