Rozmowa anioła z grzesznikiem,...
Chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie
Zachacz przypadkiem o swoje sumienie
Zastanów się, ile wylano przez ciebie
łez
Ile razy w ciągu dnia źle dla kogoś
chcesz
Kto sie kiedyś zastanowił nad twoimi
fałszywymi słowami
I przewrócił swe życie do góry nogami?
A kiedy ostatni raz byłeś szczery w stu
procentach?
Przyznaj się kochany - czy w ogóle to
pamiętasz?
Po ilu trupach do celu doszedłeś?
I dlaczego wciąż biegniesz i
biegniesz...?
Na czyim nieszczęściu budujesz swe
życie?
O jakim złym uczynku rozmyślasz o
świcie...
Pomyśl... A ta biedna, porzucona przez
ciebie dziewczyna
Pomyśl... Takich kłamstw się nie
zapomina...
A przyjaciele, których zgubiłeś w wyścigu
szczurów?
Nie wyszedłeś już do nich zza swoich
złotych murów...
Odgrodziłeś się od świata i tak tkwisz w
tej utopii
Wśród fałszywych zeznań i szemranych
kopii
Chcesz naprawić świat? Więc obiecaj
poprawę...
A ja może gdzieś w niebie poruszę twoją
sprawę...
Nie lękaj się, to tylko ja - Twój Anioł
Stróż.
Doszedłem do wniosku, że czas interweniować
już...
- Aniele mój litosciwy... Żałuję...
Ja wszystko odpokutuje...
Cieszę się, że poprawę obiecałeś...
Właśnie rozpocząłeś swego świata
naprawianie!
A w ramach pokuty... Przytulisz tę
dziewczynę...
Którą dawno dawno temu bez słowa porzuciłeś
Zróbcie sobie rachunek sumienia, nawet jeśli nie wierzycie w Boga... Naprawdę warto...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.