Rozmowa nie całkiem liryczna

Ładny wiersz i myślę że czasem każdy z nas zadaje
sobie pytanie Kim jestem?.Z pewnością lubi za wszystko
razem.Pozdrawiam:)

Bingo, parafrazy oczywiście nie są plagiatami o ile w
oczywisty sposób nawiązują do znanych i popularnych
utworów.
Nie wiem, o co poszło znowu z Szaroburym i naprawdę
nie interesuje mnie to. Przy okazji chciałabym prosić,
żeby nareszcie przestano mi ciągle wypominać, co
kiedyś komuś napisał Szarobury. Ja nie jestem
Szaroburym, nawet jeśli jestem bliska Mu osobą - no to
co? - jego dialogi nie są moimi dialogami, a ja nie
odpowiadam za to, co Szarobury do kogoś kiedyś
napisał. Nie chcę nikogo oceniać ani stawać po
niczyjej stronie i proszę mnie do tego nie zmuszać,
zwłaszcza, że oczywiste jest chyba, iż jeśli będę
musiała zająć stanowisko, to zajmę je obok mojego
mężczyzny, a nie przeciwko niemu. Nie wiem, po co kto
urządza takie prowokacje? Żeby rozpętać nową awanturę,
tym razem ze mną, bo nie ma teraz Stepa?
Naskakiwanie na niego za pośrednictwem mojej osoby
jest w ogóle nieuczciwe, bo on w tej chwili nawet nie
może się wypowiedzieć na ten temat, bo jest tu
nieobecny.
Pogadajmy o czym innym, Bingo, dobra?

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie miłe opinie. :)

Marikarol, dzięki, choć szczerze mówiąc, w tym wierszu
akurat wyraziłam niepewność, jak w "Niepewności"
Mickoadamowicza: "I znowu sobie zadaje pytanie, czy to
jest przyjaźń, czy to jest kochanie?" Ale masz rację:
oba wiersze w podtekście zawierają nadzieję, że jednak
to drugie, bo inaczej nie byłoby w ogóle takiego
pytania. :)

Arabella, oczywiście, że wszystko już było, ale za
każdym razem wraca nieco odmienione, inne - jak my -
nowe wcielenia idei Człowieka.

Zosiaku, ja tez czytałam tę parafrazę i bardzo mi się
podobała. Czytałam też utwór utrzymany w stylu
Gałczyńskiego pt. "Co to jest szczęście?" Zofii255,
polecam. :)

Art, dokładnie. Jestem zdania, że nie należy nadużywać
niektórych słów, a zostawić je na taki czas, kiedy
będziemy absolutnie pewni, że już nie powiemy tego
nikomu nigdzie indziej. Jak napisał ksiądz Twardowski:
"Nie mów często, że kochasz, lecz mów raz na zawsze".

Beornie, zgadza się - wcale nie wyobrażałam sobie, że
przerosnę mojego największego Mistrza Gałczyńskiego
ani nie dążyłam do tego w najśmielszych snach. Ot, po
prostu, pobawiłam się, parafrazując Jego wiersz.

Roxi, ja też uwielbiam Zielonego Konstantego i
czytałam chyba wszystko, co kiedykolwiek napisał.
Wszystko jest majstersztykiem, nigdy się nie
rozczarowałam.

Pozdrawiam wszystkich Gości serdecznie!

Widzę, że Gałczyński ma wielu fanów, ja go
uwielbiam,"Kronika Olsztyńska" to majstersztyk poezji
o naturze.
Twoja "Rozmowa nie całkiem liryczna" całkiem ,
całkiem:)))

Bardzo lubię Cię czytać Oxyvio:)

ładnie, Oxyvio... pozdrawiam ;)

Ladnie:) Przeczytalam z przyjemnoscia.Pozdrawiam:)

Ładnie, romantycznie i lirycznie. Pozdrawiam :)

Gałczyński, to pierwszy poeta, którego wiersze
czytałem Odrastałem wtedy ledwo nad ziemię.
Piękny wiersz z jeszcze piękniejszej inspiracji.
Pozdrawiam. (+)

Witaj Oxyvio. Bardzo ładnie op przyjaźni. Pozdrawiam

Dla mnie bardzo lirycznie...Pozdrawiam ciepło:)

Ładna poezja. W pewnym wieku niektóre słowa mało się
używa , lecz wcale ich nie trzeba. Miłość jesienna ma
swoje tory.
:)

Ładnie, Oxyvio :)

Czytałam niedawno parafrazę, tejże "Rozmowy lirycznej"
K.I.Gałczyńskiego / @bomi

...może i mnie zainspiruje :)

Pozdrawiam :)

Pooba:)

mnie się bardzo podoba, przecież wszystko już
było..prawie, pozdrawiam