Rozmowa z panem...
Wciaz bardziej bezsenny...tak lekcewazony
przez swiat...
...Zapraszam Cie w moje progi...
...przez krotka chwile nakarmie moje serce
miodem...
...bym dorownal Twemu optymizmowi...
...wiem,ze to nienajlepszy moment na
spotkanie...ale tylko w ten sposob mozna
dostac karnet do nieba...
...zapomniec o bramie...wysmiac ja...
...po takim seansie,jestem gotow na
wniebowziecie...
...chcialbym tylko minutke tam byc...
...sam wiesz dlaczego...
...ona tam jest...
...opowiedz mi czy ciagle tak pieknie sie
usmiecha jak na ostatnim zdjeciu...?
...czy jej dlonie...potrafia dalej miloscia
dotykac...?
...wiem ze zaraz mozesz odejsc...wiec
opowiadaj...
...poki mam jeszcze jasny umysl...
...plyn napedzajacy nasza rozmowe...juz sie
skonczyl...
...wiec badz wylewny...
...prosze ksiedza...
Powiedzial pan...daje wam ogien...podajcie sobie rece...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.