Rozmyślanie
Mój wolny czas, to rozmyślanie,
mam kiełbie we łbie, też to i owo,
marzę nocami, żeby mnie porwał -
miły dżentelmen, zabrał ze sobą.
Capnął cichutko, tak bez namysłu,
przyszedł na palcach i po kryjomu,
zarzucił szybko na swoje bary -
nie powiedziałabym nic nikomu.
Żeby za dużo tylko nie gadał,
nie znoszę pytań, ni odpowiedzi,
może być milczek, lecz z zasadami,
bo przy kochaniu, bzdur się nie bredzi.
Pośpiesznie zabrał, oj oczarował,
wystarczą kwiaty, przemiły uśmiech,
cała rodzinka byłaby w szoku,
nad rankiem Olki łóżeczko puste.
Jadłabym z ręki takiemu panu,
dyskretnie szepcząc swoje żądania -
musiałby prawie, całe półrocze
- przede mną klękać wciąż na kolana.
Bo ze mnie ziółko jest bardzo sprytne,
mam charakterek po Matce Chrzestnej,
potrafię nieźle zawrócić w głowie,
inaczej mówiąc - figlarny diabełek.
Wymyślone, nic tu nie ma ze mnie:):)
Komentarze (97)
Marianko:-)
Teresk:-)
góra pięknie dziękuję:-)
Zacznę i ja rozmyślać
z humorem i bardzo fajnie ...marzycielko :-)
pozdrawiam
Frywolnie i wesolo!
grażyna-elżbieta jak się spełni, to będę mu
współczuć:-) . Pozdrawiam i dziękuję
Dziękuję serdecznie:-) . Miłego dnia
Oleńko dziękuję za uśmiech słowna figlarko :))))
Niezły z peelki czorcik ;)
Uśmiechnięty, a co będzie jak się spełni :)))
Cieplutko pozdrawiam :)
Fajnie może ja
Fajny wiersz,pozdrawiam serdecznie!
Dobrze to wymyśliłaś...
Dziękuję Wszystkim:-) . Dobrej nocy:-)
:-) :-) dziękuję Green_Green:-) . Pozdrawiam
serdecznie
:)) aż mi się uśmiech wymalował
dobrze że napisałaś : Wymyślone, nic tu nie ma ze mnie
- bo niezły czort wyszedł i mógłby pokusić wielu :))
pozdrawiam ciepło :))