Rozpalone pieszczotą
Jak nigdy…zapragnęłam zatrzymać Twoje
usta,
ich smakiem wypełnić całe wnętrze.
Poczuć coś więcej niż ulotną chwilę,
rozjaśniając słowami piękno naszego
spotkania.
Każdy kawałek Twojej szyi, delikatnie
musnąć oddechem.
Pocałunkami złożonymi na twojej piersi,
odcisnąć ślad namiętności.
Poczuć jak pęcznieją wargi a ciało poddaje
się spragnione,
dotyku Twoich dłoni.
Więc przytul…rozpalone pieszczotą
oczy,
szepcząc miłosne zaklęcia.
Swoją nagością, moją nagość otul…i
pieść zniecierpliwione pragnienia.
Komentarze (2)
Nie bardzo gustuję w wierszach erotycznych Twoj jednak
przeczytałam z niekrytą przyjemnością.
Namiętna kobieta, stęskniona bardzo pieszczot kochanka
- oj jak to opisane. +
Twój wiersz ukazuje rozpaloną namietnością kobietę, z
utesknieniem czekającą na pieszczoty kochanka!