Rozważania nad egzystencji ...
Zboża fale wrą jak oszalałe
Smutne wierzby nad cichą wodą
Z wściekłością życie przeklinają
Pośród już nie zielonych drzew
Jest kilka takich miejsc
O których pragnę nie pamiętać już.
Płaczą przegrani
Miecze wznoszą potępieni.
Hannibal is coming again.
Są chwile w których siarczyste k samo wymyka sie z gardła.
autor
Inkwizytor
Dodano: 2007-06-11 16:32:12
Ten wiersz przeczytano 415 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.