runęła oaza spokoju
tamtego wieczoru zbudziłeś je
czekały uśpione pod skórą
wypełzły z kryjówki
stoisz nad przepaścią
jeden krok, może dwa
strach
krawat odbiera powietrze
niebo opuściło się
o kilka łez
lecąc w dół uświadamiasz sobie
że sam tego chciałeś
runęła oaza spokoju
ona została wśród ruin
wciąż trzymając w dłoniach
potłuczoną ramkę z twoim zdjęciem
kawałki wspomnień
spływają czerwienią
na kostkę lodu
to jej serce
autor
Bedal
Dodano: 2016-02-04 20:40:28
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Pięknie :) powiedziane, opisane wspomnienia.
:( tak przynajmniej zrozumiałam...pozdrawiam
Dobry wiersz.
W górę i w dół, i kołyszą
o kilka łez skończyło ciszą. Pozdrawiam
Często swoimi decyzjami, postępowaniem, doprowadzamy
do tego, że umiera coś waznego, że sami zabijamy
nieświadomie? uczucia, więzi. Burzymy spokój,
niszczymy wspólny dom, rodzinę.
Bardzo przejmujący przekaz.
Zatrzymujący.
Piękna ta fraza:
'niebo opuściło się
o kilka łez'