Rytuały
Bez pośpiechu
bez zamętu
w roztargnieniu
gdzieś ze strachem na dnie
niepewnością
co wątpliwość wplata
w słuszność słów
zmierzchem
i kiedy noc się zaczyna
i kiedy kończy
odkrywam
odbywam
swoje śmieszne rytuały
dzień zamykam
by otworzyć go na nowo znów
a on nie młody
stary
a on nierozanielony
niewspaniały
to co teraz było już
to co będzie jest
jak złapać za ogon wariata
szczęście mieć
zmienić w sens
na półce filiżanki
i nawet gdy pada deszcz
i mgła na parapecie tańczy
z chmur
układać strofy
i serce mieć czyste
przejrzyste
jak diament
jak lód
jaki cud musiałby się zdarzyć
aby stało się to
co mi się marzy
rytuały zmienić w bieg
szalony niedoskonały
odkryć dzień ze zdziwieniem
z zaskoczeniem
ach to ty
proszę cię wejdż!
Komentarze (45)
Niech się stanie to, co Ci się marzy. Marzenia się
spełniają...:)
Zapraszam do komentowania mojego najnowszego wiersza.
Tym razem wiesz biały. Wydaje mi się, że warto.
Zacznijcie innych wreszcie także komentować,
A nie między sobą tylko dyskutować.
bardzo ładnie duży plus dla Ciebie ;)) pozdrawiam ;))
Miłość zmienia wszystko :) Naprawdę piękny wiersz
pełen niedopowiedzeń, a jednak wiadomo wszystko :)
Pozdrawiam
Droga damo mojego serducha ,rytuał jest wtedy gdy się
wpadnie w rutynę.Ja już jestem stary dziad ,ale kocham
życie i tak jak ty mam swoje marzenia .Wiesz najgorzej
jeżeli rytuał zamieni się w nawyk chociaż ma to nieraz
dobre strony .Ja jestem kibicem żużla i hołduję
Polonii Bydgoszcz chodzenie na żużel to był rytuał a
teraz jest nawyk.A w miłości to spontan najlepiej
działa,czego tobie moja damo życzę.Pozdrawiam
Ładny wiersz "mgła na parapecie tańczy"... ale bez
rytuałów można zaplątać się... Pozdrawiam.
Cieszę się, bo to kolejny wiersz Twój po przerwie.
Każdy z nas ma swój mały wszechświat i rzeczy
niepozorne z zewnątrz dla innych, dla nas mają swój
własny mega wymiar. Lustro, aby odbić obraz potrzebuje
tylko odrobiny światła. Trzeba walczyć o nie w tym
naszym małym wszechświecie. Pozdrawiam :)
Piękny wiersz...Życzę byś nowy dzień odkryła z
radosnym zdziwieniem:)
Wiara czyni cuda Kornatko...
Cudowny wiersz.A wiesz, co Ci powiem. To my
niedoskonali czasem nie wierzmy, że dzień może nas
zaskoczyć.Uwierz
Basieńko! jestem pod wielkim wrażeniem, tak bardzo się
cieszę, że powróciła wspaniała wena! tak trzymaj!!!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Każdy dzień niesie coś nowego, a my w swoich rytuałach
czujemy się niekiedy zagubieni.
Kornateczko przeczytałam Twój cudowny wiersz dwa razy
i znajduję wiele wspólnego. Pytania bez odpowiedzi.
Lepiej się nie zamartwiać i otwierać drzwi nowym
wyzwaniom, doznaniom...
Zawsze warto. Pozdrawiam cieplutko.
/Cuda przychodzą tylko do tych, którzy w nie wierzą/
przysłowie francuskie - no, cóż najgorsze jest to
czekanie, Kornatko najdroższa, wiem, przeczytałam już
chyba wszystko, co napisano
i jestem mimo wszystko pełna optymizmu, że siła wyższa
w tym momencie powinna zadziałać, może nawet w bardzo
prosty sposób, o którym w tej chwili jeszcze nie
wiadomo i wejdzie do Twoich drzwi z nadzieją lepszego
jutra, serdeczności Kornatko
Każdy dzień niesie coś nowego. Cieszmy się życiem!
Pozdrawiam.
Wiersz przepelniony tesknota, piekny.Pozdrawiam Cie
Kornatko:)