Sam na sam..
Cztery ściany..
pustka..
cisza..
Myśli uwolnione..
gdzieś..
między sufitem a podłogą..
Dziurawy dywan..
uśmiechający się szyderczo..
Okno..
tak bez sumienia..
odlicza szare dni..
Drzwi..
dawno nie witające już gości..
Łóżko..
które zapomniało już kształt marzeń..
Samotność..
bezlitosna..
wszechobecna..
autor
Nierealność
Dodano: 2008-11-05 10:25:33
Ten wiersz przeczytano 553 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
otworz oczy to zly sen;)
milosc kolorow dodaje
masz plusik
Gdybyś wiedział, co Cię z jej strony złego może
spotkać, Twoja samotność weselszą miałaby twarz i
postać.
samotnośc.. jedyna która zawsze dotrzymuje nam
towarzystwa... wiersz ładny miło sie go czyta swoodnie