Sam sobie jestem
Ja nie narzekam,
też się nie żalę.
Wiem co mnie czeka,
kiedy nawalę.
Ale nie mogę,
nawet nie muszę.
Ja w taką drogę,
nigdy nie ruszę.
Sam sobie wzbraniam,
podobne wzwody.
Nie mam nic z drania,
co czyni szkody.
Ja nie neguję,
prawd rozpisanych.
Ból jednak czuję,
gdy krwawią rany.
Ale nie mogę,
zemsty chęć zduszę.
Ja w taką drogę,
nigdy nie ruszę.
Sam sobie jestem,
czynem rozpaczy.
Służebnym gestem,
który coś znaczy.
17/08/2023r
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.