Samotność
wiersz gwarowy
Samotność
W bartłomiejskim pochnom
trowy nocom.
Choć nie stoi nik pod oknem
i nie woło, pódem sama
na spotkanie nocy…
Mamy sie nie bedem
pytać bo i po co ?
Dyć jej ni ma telo, telo roków…
Ciepło,jakby była noc Janowa
z kwitnącymi paprociami…
Bojno troche, sukać tego
kwiatu, kansi w świecie…
i do lasu tyz nie pódem,
bo sie bojem…
Moze nońde go ka blizej
w przysłym roku…
Teroz poobzierom niebo nocom,
i te gwiozdki co mi spać
nie dajom..
Ponieftorym, ino blask spuscajom
z nieba, po nim mądre myśli
do głowy przychodzom…
Moze kiejsi tak sie stanie
ze bez to moje pisanie,
zniknie ta moja samotność…
A na razie blinkajom na niebie
blaski gwiozdek cy moze bazenia.
Coz mom zrobić, sama nie wiem,
jesce nie śpiem, telo duzo
mom do przemyślenio…
Moze lepiej w dóma,
siedzieć w nocy,choć do lasu
pore kroków ,
ni mom kogo spytać sie co zrobić?
przecie mamy ni ma telo roków…
a tu troche ino po północy,
ftosi godo ze młodo godzina…
Samotnośc coz to ta samotnośc…
więcej miejsca na pościeli ,
duzo więcej casu mo godzina…
i kie włosy pojaśniejom wtej dopiero
cłek to widzi, ze nikogo przy nim ni
ma…
Wszystkim co sami oglądają nocne spadanie gwiazd....
Komentarze (12)
ostatnio były niby spadające gwiazdy, ale inni
widzieli a ja nie ;/ samotność jest taka sama...
nieważne w jakim języku i w jakiej gwarze
wypowiedziana... życzę żeby jak najmniej gwiazdy
spadały dla samotnego obserwatora
Smutek aż się wylewa samotnością z tego wiersza.
Wczoraj wieczorem poszedłem szukać spadających gwiazd,
właśnie w stronę lasu. Nie dość, że byłem sam, to
jeszcze żadna spadająca pokazać się nie chciała. I co?
Ano nic. Powiedziałem sobie "śmiej się pan z tego" i
walę śmiechem po oczach aż miło. A piszę to dla
wszystkich, którzy sami oglądają nocne spadanie
gwiazd.
Piękna Wasza gwara i ciepłe wiersze Twoje. Dziękuję
kochana za to,że okazujesz mi serce i zrozumienie.
Mało było dobrego, ale cóż...masz rację i te trochę
zachowajmy we wspomnieniach. Dobrze,że mamy okazję tu
napisać co w nas "siedzi" z serca pozdrawiam i czekam
na Twoje kolejne wiersze :))))
samotnosc ale jazke inna....złudziene płynace wartko
strumieniem zycia...i my jakby nie potrafimy w pore
byc tam gdzie byc powinnismy....pozdrawiam...
oby te włosy najdłużej były ciemne,bo ta samotność z
puenty jest najtrudniejsza do przeżycia ... bardzo
ładny wiersz
Ładnie jak zwykle piszesz Skorusiu. Uświadomiłam
sobie, że dawno nie patrzyłam w gwiazdy, a dziś już
drugi wiersz o nich czytam. Muszę choć przez okno
popatrzeć, bo po ciemku strach chodzić.Pozdrawiam.
dobrze mi jest znane to uczucie... ładnie napisany
A może chociaż wyjść i popatrzeć na spadające
gwiazdy,to i marzenia zaczną się spełniać:)
Bardzo urokliwie sobie narzekasz pomimo, że ta gwara
raczej mi obca, fajnie się czyta :) Pozdrawiam
oj Skoruso, stalaś się sentymentalna...masz racje, gdy
nie ma mamy nie ma nawet kogo sie poradzic...na
samotność zlalazłas rozwiązanie, tak jak wielu z nas.
Pisz wiersze, one sa dobrym ukojeniem dla duszy. las
tez mam pod nosem, ale nocą nigdy w zyciu bym nie
poszła, chyba że z kims
Mówią: Samotność złudzeniem. Jednak łzy tęsknoty leją
się strumieniem.
Widzę Kochana Skorusko, że nikt nie doda Ci komentarza
przed 8 grudniem , bo z datą na ten dzień wstawiłaś
omyłkowo ten śliczny wiersz. A co do mojego wiersza,
to dziękuję za podsunięcie mi pomysłu. Tytuł tego
mojego wiersza powinien być taki jak Ty napisałaś ,
czyli "Nie ludzkie gadanie"