Samotność moja Pani...
Panny piękne i dorodne,
niczym stado serc niewieścich,
A ja sam przez życie pędzę,
Cóż tu same smutne wieści,
Jak już jakąś złapię, choć na jedną
chwilę,
Po chwili spędzonej,zaś tak bardzo mile,
Owa panna znika,
A ja siedzę i rozmyślam czym się
przyczyniłem,
Czym Ci drogi Boże, ja tu zawiniłem
Każda panna znaki daję,
A ja jak ten głupi ich nie rozpoznaje,
Myślę,że to już jest ta odpowiednia
chwila,
Leczy się tylko mylę i zamiast zaczynać,
Kończy się boleśnie, tak na mnie działają
te serca niewieście.
Ciągle jest to samo,
Zawsze odrzucany,
Zawsze gdy już w głowie mam ja jakieś
plany,
Zawsze jedno zdanie,
"Nic z tego nie będzie",
Powoduje jedno...
Serca zastygnięcie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.