Samotny biały pies
piosenka. poprawiona.....
Samotny biały pies
był zawsze z dala na uwięzi.
Życie spędzał sam
w marnej psiej budzie
daleko na uboczu od ludzi.
Wiatr stroszył jego sierść
mróz bielą malował
daleko od ludzi i ich serc.
Jego siostrą nędza
bratem codzienny głód
zawsze na rozstajach pośród dróg.
Oczy pełne łez
serce przepełnione żalem
na rozstajach nieznanych dróg.
Nikt,a może ty
psi toczysz żywot
jako samotny biały pies.
Z tobą tylko wiatr
biegnie po bezdrożach pól
jak ten samotny biały pies.
16.01.ubiegłe stulecie
bomi i pococito - dziękuje za słuszne uwagi poprawiłem.
Komentarze (23)
kazdy z nas jest po czesci takim psem... taka karma?:)
Karolu, aż mi ciarki przeszły po skórze, bo trafnie
dajesz do zrozumienia, że są tacy jak ten biały
pies...Kochany jesteś, że zawsze tak delikatnie
komentujesz to co piszę, wiem, że jest to takie jakie
jest, ale to z mego serca płynie tak jak i
pozdrowienia do Ciebie :)))
Czekałam na tę ostatnią poprawkę, choć na tak już
byłam dawno. Teraz mam czyste sumienie, bo jest OK
pieskie życie co zrobisz,jeden tak inny inaczej.
...psi żywot bez uwięzi...samotność ma swoje plusy i
minusy...lepsze to niż "złota klatka" wiersz
refleksyjny...podoba mi się...pozdrawiam :)
refleksyjny i mądry..pozdrawiam
obserwowałem pański wierszyk od momentu wstawienia go
na beja i przerażające jest ile osób musiało nad tym
pracować, by wreszcie przypominało to poprawną
polszczyznę. zrobiłem sobie nawet kopię piewrotnej
wersji. dalej jest to kicz i bardzo powierzchownie
ujete, ot taki banał z paroma "wzrusiającymi"
momentami. była już taka piosenka gdzie leciało "Mały
biały piesm, bez łat , miał w pysku pęk konwalii w
pąkach..." etc .etc. i ten motywik z białym misiem,
tfu.. psem, w tym kontekście jest "jajeczkiem
częściowo nieświeżym". ale cóż , po ciężkiej szychcie
, pomimo swojej totalnej miałkości, przypomina to
teraz rzeczywiście piosenkę. poza pierwszym i drugim
wersem. aż dziw bierze, że nikt nie zauważył jaki to
bełkot "Samotny biały pies/był tylko z dala na
uwięzi". ja Panu nie podpowiem jak to poprawić panie
Karolu, w końcu jest pan podobno dorosłym poetą.
Tak kocham psy, że wszystko co dotyczy ich psiego losu
obłędnie mnie porusza, a tym bardziej jak patrzę na
mojego Titusia, który jest u mnie taki szczęśliwy, bo
wszystko zło to my ludzie, pies nie ma wyboru, może Ci
obaj z psim losem się spotkają i wtedy żaden z nich
nie będzie toczył żywota nędznego i psiego, poruszył
mnie Twój wiersz :(
wiersz przepełniony smutkiem...samotność jest okropna
i dotyka zarówno zwierzęta jak i ludzi...ładny i mądry
wiersz...pozdrawiam
ile smutku wypływa z wiersza...aż boli...
smutne i prawdziwe...
w smutek ubrany wiersz, samotność i biedota, tęsknota
za ciepłem...bardzo obrazowo wyrażone
myśli...pozdrawiam...
smutna historia człowieka, ale piękna. wiersz
ujmujący. pozdrawiam serdecznie :))
Siostra dla niego była nędzą - obraza siostry? Biedna.
Ludzie czesto " psi" zywot wioda ,,nawet
o tym nie wiedzac,,,dopiero gdy lata
i samotnosc ich dopadaja,,,widza jak
zycie im przeminelo,,,jak tego psa
na rozstaju drog,,,
Dobry refleksyjny wiersz,,pozdrawiam
wiosennie z daleka.