Samotny chłopiec
Stoi od lat samotny, opuszczony,
Targa nim wiatr, dziobią szpaki, wrony.
Sam na bezkresnym ogromie pola,
Nikt go nie widzi, nikt go nie woła.
Drewniany szkielet, słoma i łachmany,
Na głowie kapelusz cały połatany,
Do czoła gwoździem stalowym przybity.
Oto, czym jest przed zimnem okryty.
Lecz on się nie skarży, łzami nie wzrusza,
Bo dawno przegniła drewniana jego dusza.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.