. . . SANTA STORIA . . .
Zapomniane życie pryska. Hieny
podziwiają już testament. Cerber
przeznaczenia
czyha u bram przy Drzewie Lotosu. Dusza
wspina się po skrzypiących schodach. Ważą
przeszłość
siedemdziesiąt dwie dziewice. Piekielny
płomień
potępienia kpi z moralnego upadku. Trup
już zapomniał o winie. Sumienie umarło.
Spójrz,
anioł idzie! Otchłań przebaczenia patrzy
na truchło człowieka. Ostatnia krew
przynosi odkupienie. Zakłamany czas
zdradził kolejną egzystencję. Chodź
ze mną do piekła, mój Ismail.
Komentarze (2)
ładny ..choć ta smierc dotknie każdego człowieka
...pozdrawiam ciepło
trzeba mieć tylko nadzieję, że w tym piekle nie jest
aż tak źle, jak niektórzy straszą. Bo jak jest tak,
jak sobie bym życzył, to spotkamy się w nim i
podzielmy refleksjami (i nie tylko) ;) Głos na udane
wierszydełko.