Schylek
W wiosenne popoludnie....
W jednym rzedzie Aniolow Cie stawiam
Patrze w obloki pierzaste
i czekam...
W wiosenne popoludnie...
Nić marzeń nad Tobą rozwiewam
Niepewne drzy serce
rozmyslam...
W wiosenne popoludnie...
Bliskosci Twej pragne
ustami muskam marę
bladne...
W wiosenne popoludnie...
w przestrzeni Cie szukam
bezsilny przystaje
juz wieczór
umieram...
autor
rubeus
Dodano: 2004-06-12 13:06:35
Ten wiersz przeczytano 1170 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.