Sen
Chciała zasnąć, ciągle powtarzała ze śmierć
to sen, ze nareszcie będzie mogła zasnąć..
tak kochała sen, bo miała go mało.. w nocy,
gdy wszyscy spali ona czuwała niechętnie..
coś nie pozwalało jej zamknąć oczu.. coś
nie pozwalało jej spać.. w szkole uważano
ją za miłą osobę, uśmiechniętą.. ona nie
potrafiła płakać.. potrafiła cierpieć..
uśmiechem zakrywała cierpienie..
przyjaciele byli jej całym światem.. bez
nich już dawno by umarła..
Pewnego dnia wstała, spała całą noc, do
szkoły przyszła uśmiechnięta.. na każdej
lekcji, przerwie... była radosna.. w całej
szkole nie byłoby wtedy tak promieniującej
dziewczyny..
Skończyliśmy lekcje.. powiedziała jak
zwykle CZEŚĆ DO JUTRA.. już nie przyszła..
już jej nie było.. a nad grobem widnieje
napis: UKOCHAŁA SEN A SEN UKOCHAŁ JA..
do jurta... Czasami trzeba siąść obok i zamknąć czyjąś dłoń w swojej, by poczuć jej ból..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.