sen
Już spokój i oddech złapałam
Tak potrzebna samotność
W wieczności utknęła na dobre
W zastygnięciu duszy i ciała
Rozum prowadził serce w
Nieznane
Nic więcej nie chciałam
W garści swą niemoc trzymałam
W letargu ciągle twe słowa
Słyszałam
Lecz teraz zrozumiałam
Że wcale cię nie znałam
Mam nadzieje że spałam
Jutro się obudzę
W myślach cię nie odnajdę
I już na zawszę
Zasnę
autor
PENTHAGRAM
Dodano: 2006-03-23 00:56:05
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.