sen a jawa
jeden spadł mi na pustynię
ogniem
drugi kamieniem
uderzył
tamten objął moje piersi
wiatrem gorących dłoni
i odszedł
na lat trzy
może dziewięć
i było tak
że chciałam
i nie mogłam gonić
zraniona
na nagiej pustyni
nie chciałam czekać
i nie miałam gdzie się schronić
Komentarze (8)
ten sen na jawie i myśli zawarte w tej mniaturce
ukazują rozczarowanie
a przecież jak bardzo realne jest to wszystko w
codziennej rzeczywistośi naszego istnienia
ile takich nieszczęść nawiedza nasze domy i rodziny
wiemy
pozdrawiam
Gdzie Ciebie poniosło na pustynię-to bardzo
niebezpieczne,ale muszę przyznać że takie sny mogą
nawet wykończyć dobrego mężczyznę, Tyś tylko słaba
kobieta-ale na jawie nie próbuj sama na
pustynię..powodzenia
Można szukać schronu w śnie lub na odwrót - chciałabym
móc uciec do snu, niestety u mnie to mało możliwe,
przynajmniej teraz. Ładny, pozdrawiam.
Czasami sen wydaje się jawą i na odwrót.
Wiersz uruchamia wyobraźnię, można go różnie
interpretować... Pustynia kojarzy mi się z
samotnością, pustką, zagubieniem... Nie daje
schronienia, może w sen? Te granice płynne, gdy
czujemy niepewność, lęki... Interesujący, pozdrawiam.
naga pustynia mnie urzekła, treść pełna wiary.
Pozdrawiam
mądry wiersz :)
dobry, tylko tytuł nic nie wnosi, bym jeszcze pomyślał
nad nim, bo tekst jest na prawde warty tego - pozdro
:)