Serduszko
Gdy byłem samotny
to tak jak by nie biło.
Spotkałem Ciebie
i wtedy ozyło.
Rozgrzałaś Je głębią
swojrgo spojrzenia,
olsniłaś blaskiem
wrzacego płomienia.
Twym pocałunkiem
zotało skradzione,
wykorzystane
i porzucone...
samotne pękło
na pół jak jabłuszko,
dlaczego tak ranisz
to Moje serduszko?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.