W SIECI
Usiadła pani przed monitorem,
w ciszy, w spokoju, późnym wieczorem.
I przywołuje na ekran pana,
aby z nim kontakt trzymać do rana.
Pan jej bez przerwy śle komplementy,
choć to diabełek, nie żaden święty.
Ona szczęśliwa, prawie że płonie,
tętno jej wzrasta, pocą się dłonie.
Wierzy we wszystko, choć pan "nawija",
tak się znajomość w sieci rozwija.
Lecz kiedy przyjdzie kontakt z realem,
to bardzo często są... gorzkie żale!
Jan Siuda
Komentarze (16)
Całkiem realistyczny wierszyk Pozdrawiam Janie