Skarga
Skropilam lzami zakurzone ramki
Przetarlam rekawem obumarle albumy
Los tak karczemnie mnie traktuje
Musi miec powod do dumy...
Zapomnialam jak to jest
Cieszyc sie swoim ogrodem
Brac zycie jednym wielkim oddechem
Bo serce owite chlodem
Juz nawet nie zawita wrobel
Co w fontannie frywolnie sie pluskal
Przynosil tyle radosci
Dzisiaj i po nim pustka
Zabral mi moje marzenia
Odebral mi tych co kocham
Pewnie sie teraz cieszy
Ze pisze to i szlocham....
O losie czym Oni Ci zawinili? Czemu zabrales ich ode mnie? Przeciez tak kochanymi rodzicami byli...:(((
Komentarze (9)
Ty jeszcze wrześniowa choć to październik jednak
piękny jest obraz uczuć Twoich miernik
Smutne podsumowanie w ostatniej zwrotce.Ciekawy
wiersz.
Całym sercem i duszą podpisuję się pod tą skargą , bo
teą taką wnoszę, a że jest tak pięknie napisana to
skorzystam już z gotowej treści.
Niestety każdego z nas to czeka , tylko tak trudno
pogodzić się ze śmiercią najbliższych. Piękny,
przejmujący wiersz.
Bardzo przejmujący wiersz, pięknie napisany trafia do
czytelników...
Piękny wiersz choć smutny . Okrutny ten nasz los....
Wiersz bardzo smutny, doskonale oddaje klimat żalu i
pustki...
Chociaż smutny, pięknie napisany wiersz...człowieczy
los...smutny jest...
skarga-tytuł niezwykle trafny i calość wiersza
ogarnięta pustką i tęsknotą