wycinek wiary
Drugi dzien strachu o zycie mojego jedynego przyjaciela - Taty...
Napedzana wiara oddala sie w stan
spoczynku
Wierze, ze na chwile
Lotna, skulona siedzi przy kominku
I duma..czy ma jeszcze sile
Rozwiane nadzieje spoczywaja w sieni
Liczac, ze ktos kogo kochasz bedzie obok
Ze cos sie jeszcze zmieni
Ze zycie nie konczy sie na tej
jesieni...
A ja tymczasem sortuje - co musze?
Co na gorna polke?
Czy serce czy dusze?
Dzien drugi kiedy placze...czy ja Ciebie jeszcze tatusiu z usmiechem zobacze??
Komentarze (2)
Bardzo liryczna w wymowie refleksja autorki na temat
wiary, która "oddala się w stan spoczynku". Człowiek w
obliczu doświadczenia, osobistego cierpienia
spowodowanego troską o los ukochanej osoby. Niepokój
połączony z niezrozumiałą, wypływającą z pozostałego w
sercu "wycinka wiary" nadzieją. Dylemat, który
wypełnia brak przyjaciela (Taty) pozostaje
nierostrzygnięty, jak przeznaczenie nieujawniające
biegu dalszych wydarzeń.
mysle,ze po tej jesieni przyjdzie wiosna..
pozdrawiam