Skazane na nieistnienie
Zabiłam Twoją szansę
zakiełkowania w pustce
Moje Drogie Kochanie
Odebrałam Ci imię
już dawno zaplanowane
Nie wydasz nigdy okrzyku
wśród żywych i
nie opłaczę Cię pośród
traw umarłych
Wybacz mi
niespełnione istnienie
w którym zabraknie kiedyś
Twojego słodkiego płaczu
Naprawdę nie chciałam
uśmiercać marzeń
Wybacz mi moje upragnione kochanie
że Cię nigdy nie przyjmę
ale jestem dla świtów życia jak kamień
martwa
Z całego serca przeklinam
głupotę mojego życia
Patrząc w próżnie przeszłości
żałuję codziennej agonii
dla naszej przyszłości
szkoda tylko że
po czasie...
..................nigdy tego nie przeczytasz bo Cię nie naucze..... ale to dla Ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.