Skradłeś mi cierpienie....
Obroniłeś mnie przed złymi,
ale to za mało by tak po prostu,
zabrać mi z uczuciami swymi
wszystko i rzucić się z mostu.
Jak mogłeś zabierając mi siłę,
zabierając mi serce i duszę,
pomyśleć, że zapalisz swą mogiłę
i wiedzieć jak bardzo się wzruszę?
Skradłeś mi z lustra moje odbicie,
zlękłam się patrząc, że kres
zbliża się i Twoje życie
jest cząstką moich łez.
Odebrałeś mi ból i cierpienie,
a przywiodłeś ze sobą garść samotności.
Każde Twoje we śnie mym zjawienie,
jest jak wspomnienie miłości.
...emocje...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.