Słabi Herosi
po Walentynkach
My chłopi to nie Herosi,
często i rzewnie płaczemy,
w waszych się tuląc ramionach
schronić się przed czymś chcemy.
Kimś innym przecież jesteście
gatunek nie wszystkim znany,
lwicami drapieżnymi w łóżku
plastrem by duszy goić rany.
Pod wasze tulimy się skrzydła
pociechy szukając, pomocy,
gdy czarne zjawy strachu
przychodzą po nas w nocy.
Waszego mądrego słowa
niekiedy też potrzebujemy,
gdy na rozdrożu dróg stojąc
co dalej robić nie wiemy.
W twardym życiu codziennym
miękkości waszej nam trzeba,
rozkoszy z wami zaznając
w extazie sięgamy do nieba.
Tylko z wami umiemy
trudów korzenie wyrywać,
na pozór być mądrym i silnym
by przed innymi się zgrywać.
Wiem że wy nas kochacie
za siłę której w nas nie ma,
w słabych naszych postaciach
widzicie silnego olbrzyma.
I to jest właśnie mądrość
którą cenimy w kobiecie,
że mimo wątłego ciała
rządzić nami umiecie.
może byłem za otwarty lub trzymały mnie się żarty ,zabroniono mi komentarzy -i sami widzicie mam przes..ne KARTY...przykro mi! GC----ale punkciki za dobry wiersz mogę dać!!!!
Komentarze (2)
Tak, to prawda, mężczyźni są słabi, cieszę się, że
choć jeden się do tego przyznał. Podoba mi się wiersz.
Ale za to szczery heros ;) świetny wiersz, może trochę
tępiący stereotypy... podoba mi się rytm, miło się
czytało ;) +