Słowo my
szerokie pole chabrów błękitnych
sączących kolor z odcieni tęczy
ukryję za widnokręgiem chmury
ozdobię blaskiem srebrnych pajęczyn
w wiosennym ogrodzie cię ukryję
w błękicie fiołków i macierzanki
wszystko tajemniczo zaczaruję
noce wieczory dni i poranki
szalonym wiatrem o barwie słońca
rozczochram twoje kręcone włosy
oczom dodam spojrzenie gorące
marzeniem dotknę białe niebiosa
pobiegniesz polem złocistym zbożem
i roztańczysz mgieł woalowe sny
powrócisz rankiem pachnącym zorzą
a słowo ja zamienisz słowem my .
19.05.2010
czuły szept - poprawiłam - dziękuję :)))))
Komentarze (11)
przyroda w tle...moje klimaty...
pieknie w Twym ogrodzie ,czytajac Twoj wiersz zapomina
sie o pogodzie jaka jest na zewnatrz.
podnosi na duchu, bardzo mi przypadł do gustu
Piękne,rozmarzyłam się:)Pozdrawiam serdecznie.
romantycznie, ciepło i fiołkowo; działa na wyobraźnię.
Wyznanie miłości przy użyciu takiego bukietu słów musi
zaowocować słowem "my". Radosny i taki ciepły wiersz:)
zauroczyły mnie kwuaty w Twoim wierszu :-) pięknie :-)
"W błękicie fiołków" - to winno wystarczyć..dlaczego
zajrzałem..Ładny i ciepły wiersz..Czekając na miłość..
M.
Bardzo ładny wiersz, z przyrodą w tle.
Jak dobrze być we dwoje i darzyć się miłością.
Pozdrawiam serdecznie.
Poprawnie będzie "białe niebiosa" (padnie rym),
ponieważ forma "niebiosy" jest dawną formą narzędnika.
Przydałaby się też poprawka do 2 wersu w ostatniej
strofie. Jako jedyny ma 9 głosek, warto poprawić, żeby
cały wiersz był dziesięciozgłoskowcem. Pozdrawiam :)
no no no cieplutko się zrobiło....niech się
uda....pozdrawiam