Smak sierocego chleba
Sierocy chleb, dławiący krtań
Ręką z litości rzucony
Oddechem krótkim, głębokim
Skrywany smak jego słony
Na przemian rumieńce, bladość
Jak kolor kameleona
Gorzkie jak piołunu smaki
Kęsy kromki nadgryzionej
Ciągłe gderanie, brak pochwał
Jeden gest, jakieś złe słowo
Ledwie uciszone serce
Goryczą karmi na nowo
Przepraszać – nie wiedząc za co
Przykrości rozściela sieci
I wyciskając łzy z gardła
Jedna za drugą wciąż leci
Może ich nikt nie zobaczy
Wiatr albo słońce osuszy
Może je przytuli ziemia
Może chociaż się Bóg wzruszy
Ktoś przecież te łzy policzy
Jak każde ziarenko piasku
Każdy ból, każdą krwi kroplę
I rosę lśniącą o brzasku
Komentarze (22)
Smutne..., ale jakże wymowne słowa.Pozdrawiam
serdecznie
smutne wzruszające strofy ....aż mam ciarki ...jak
przełknąć taki kawałek chleba...
pozdrawiam serdecznie ;-)
nie wolno mieć poczucia winy. pozdrawiam
Bardzo smutny ale zyciowy wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Trudno się przeżuwa taki chleb :( Pozdrawiam
serdecznie.
Smutny i wzruszający.
Pozdrawiam.
Zapisuj na telefonie:-) , tak jak Adella:-) :-) .
Miłego:-)
Ktoś przecież te łzy policzy
Jak każde ziarenko piasku
Każdy ból, każdą krwi kroplę
I rosę lśniącą o brzasku- dobra refleksja. Pozdrawiam
:)
Poruszający wiersz, okropne kiedy nie ma się nikogo...
Wzruszający wiersz Adelko,
smutny jest los sierot,
sama też niedawno napisałam podobny wiersz,pod wpływem
filmu
pt "Po drugiej stronie słońca".
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Przejmujacy piekny wiersz pozdraqiam
Piękn Twój wiersz Adelo. Pasuje do mnie. pozdrawiam.
Choć często tak, gorzki ma smak,
jednak bez chleba żyć się nie da!
Pozdrawiam!
Przejmująco i pięknie. Dobrej nocy.
bardzo ładny wiersz :)pozdrawiam:))