Śmieci
Do wszystkich to się tyczy
Gdzie tylko się ruszę
to widzę wciąż śmieci.
A przecież ja nie mam
tak małych już dzieci.
Tu pusta butelka,
z której coś wypito.
Tam gdzieś kawałek szkła,
bo szklankę rozbito.
Gdzie indziej papierek
leży na podłodze.
Nikt go nie podniesie,
bo mu nie po drodze.
Więc ciągle ja sprzątam
i nie mam już siły.
Czy widział ktoś żeby
dzieci tak brudziły.
To nie tyczy się tylko do dzieci, mam nadzieję, że nie będą mi miały tego wiersza za złe.
Komentarze (4)
Tak dużo prawdy jest w Twoim wierszu... p.s. odnosicie
mojego wiersza słonko tu nie chodzi że nie ma kogoś
kto by mnie przytulił...w moim wierszu mówię wyraźnie
czyje mają być to ramiona...a te są jedyne i
szczególne... Pozdrawiam serdecznie :)
Miałam ten sam problem, co spacer z psem to sterty
śmieci.
bardzo dobry wiersz, trzeba dbać o naszą planetę, bo
niedługo w smrodzie będziemy żyć, pozdrawiam :)
Najgorsze jest to, że nie tylko dzieci śmiecą, ale i
my dorośli, dobry pomysł aby szanować naszą przyrodę i
środowisko, pozdrawiam.