śmierć
czuję tylko piekący ból w szyi
powiedziałeś już cię nie kocham
czułym głosem
czuję ślady Twoich zębów
na dłoni
i blizny na piersiach
martwa
zimna
bezbarwna
leżę
w białej pościeli
przesiąkniętej krwią
obok jesteś Ty
z nożem w dłoni
i uśmiechem na ustach
cicho chichoczesz pod nosem
teraz ci dobrze, co?
cicho płaczesz
pochylasz się nad moim ciałem
szpczesz
kocham cię
otwieram oczy
obejmuję Cię za szyję
ja Ciebie też
wyjmuję delikatnie nóż
z Twojej dłoni
i wbijam Ci w serce
martwa
leżę z szeroko otwartymi oczami
bezwładna
uśmiecham się po cichu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.