Smieszne racje
Wraz z brudnymi myślami
Brudna krew krążyć zaczyna
i na białe kartki-czysty obraz ideałów-
skapują jej krople.
Przy blasku słońca
Stawiam świadome kroki
W kierunku, który potępiłam
Już dawno temu...
I tak rozerwana krąże pomiędzy
zgniłą morlanością a próbami akceptacji.
I aż smiać mi się chcę gdy omijam ich
wzrok
tak pewna swoich racji.
Bezwiednie krzywdząca bez powodów..
Na ich twarzach maluje się zdziwienie.
Jak w lustrach przeglądam sie w ich
twarzach,
gdy z pasją perswadują mi swoje śmieszne
racje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.