Smutne oczy
i tylko zabić za te smutne oczy Twoje
które na mnie patrzyły
i poczucie winy, bo było nas dwoje
i nasze usta to wszystko kryły
siedziałam naprzeciwko Ciebie
patrząc na Twoją twarz
myślałam że bedziesz w niebie
lecz upadło jedno z nas
patrzyłeś taki zatroskany
a dłonie zmyliły mnie
myślałam, że szczęście mamy
a okazało się, że nie
myślałam na tym wszystkim nocą
o Tobie i o mnie, o naszych sobotach
wszystko okoliczności knocą
i nie ma ciał w miłosnych splotach
czy ja coś zrobiłam źle?
czy nie powinnam?
widocznie nie podobało się
i czuję się teraz winna...
a wszystko przez te smutne oczka
co mi sen z powiek zabierają
znów zawiodłam mego Kotka
choć chęci moje się starają...
Kocham Cię ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.