Śnić na jawie
Cóż to za okrutne myśli mnie prześladują
zatruwąją radość serca
które biegnie do ciebie
po dobre słowo i zespolenie
cóż to za niecierpliwy przymus
mówi że lata uciekają bezpłodne
chcę się przytulić
zostać w twych ramionach
Cóż to za udręka nie widzieć Ciebie
ani uśmiechu ani twych oczu
pragnę śnić z tobą
o wspólnym szczęściu
autor
Xenia1
Dodano: 2017-06-04 20:06:28
Ten wiersz przeczytano 1190 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Srebrzysta chatko dziękuję za życzenia i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie.
Zenku66 miło Cię gościć. Pozdrawiam serdecznie.
Halinko53 dziękuję za wpis. Pozdrawiam serdecznie.
Krzychno i prawidłowo. Pozdrawiam serdecznie.
Śnij moja miła śnij. Pozdrawiam serdecznie.
Krzysiu to mamy wspólne marzenia może o innej treści.
Pozdrawiam serdecznie.
Masz rację Leon. Nela zawsze coś wypadnie nie w porę.
Pozdrawiam serdecznie.
Oleńko jest jak jest. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki kochana za pocieszenie. Pozdrawiam Cię Marysiu
serdecznie.
Apel jak pieśń samotnego wilka na pustyni, ale ludzie
tu podpowiadają, że podobno tak wszyscy mają.
Tak, że w średniej krajowej Xeniu mieścisz się. Z
uśmiechem od poniedziałku.
Ładnie Xeniu
Pozdrawiam:-)
dziewczyno my tak wszyscy mamy
wciąż ramiona wyciągamy
i co i żadna nie wpadnie
a dlaczego? a to czasu nie ma,
a to za daleko, to znowu wnuk ma przyjechać, to ile
będę czekać
Srebrzysta chatko dziękuję za przemiły komentarz.
Pozdrawiam serdecznie.
Za dnia rozum kieruje naszymi myślami, a nocą serce
snuje senne marzenia... pozdrawiam
Ja to się wciąż tulę
do mojej żoneczki
a szczególnie wtedy
gdy już nie ma kiecki:)
Pozdrawiam Xeniu:)